piątek, 23 maja 2014

Pytanie - odpowiedź

Jak teraz zrobić, aby nie zginąć?
Co odrzucić, a co do siebie przyjąć?
Czy w wierze trwasz, czy omijasz?
Do którego portu statkiem zawijasz?

A może się bujasz na fali goryczy?
Kto dziś Twoje myśli policzy?
Czy chcesz pójść od razu za Jezusem?
Czy bratasz się z niejednym Faryzeuszem?

Aby nie zginąć musisz się nawrócić,
Pozwolić mu swoje życie przewrócić,
Trwaj więc na skale zbawienia,
A w życiu zabraknie zranienia.

Zło więc Dobrem zwyciężaj!
Chwyć jedynego dobrego oręża,
Nie wahaj się z miłością kroczyć,
Bo wtedy na złą ścieżkę nie zboczysz.

czwartek, 22 maja 2014

Kościół kompromisu

Brzydzę się letniością Panie,
Przychodzę tutaj nad ranem,
Aby ze smutkiem Tobie rzec,
Że ludzie przestali już biec.


Jedno z ambon i kazalnic głoszą,
A grzechy w ich życiu się panoszą,
Kompromis panuje w Twoim kościele,
Podeptany dekalog pod stopami parcieje.


I tak patrzę jak bracia i siostry się miotają,
Przez kłamstwo na swoją słabość zwalają,
Szatan chce aby Twe dzieci były osłabione,
Prawa i obowiązki nie mogą być odrzucone!


Nie zgadzam się więc na niedolę,
Złemu na to więcej nie pozwolę,
Przyjdź Ojcze do serc ludzi wierzących,
Tych zranionych i miłości pragnących.

Nie chcę abyś nikogo z nas wyrzygał,
Korzeń zgorzknienia z duszy wyrywaj,
Kształtuj nas jak te naczynia,
Do Ciebie Panie Wołam i Ciebie wzywam!

wtorek, 13 maja 2014

Chrystus czeka

Jezus jest Panów Panem,
Wieczorem i nad ranem,
Patrzy na to, co robisz,
Czy serce swe zdobisz?

A jeśli nie, to czego szukasz?
Żyjesz czy w obłokach bujasz?
Chcesz przyjemności złota,
Czy wyjść z grzechu błota?

Ja już wybrałem zbawienie,
Wyleczyło moje zranienie,
Pozwól więc Mu działać,
Niech objawi się Boża chwała.

I na końcu pod krzyżem Golgoty,
Odrzuć swe wszelkie zgryzoty,
Bo Chrystus wyciąga swą rękę,
Czeka na serce twe w podzięce.



niedziela, 11 maja 2014

Iskra dla odnowy

Jestem poetą niezwykle niestałym,
Tak często trochę niewyspanym,
Piszę przez rok niemal cały,
A potem milczę oniemiały.

I właśnie minął pięciu miesięcy czas,
Bo jakby taka iskra którą przecież znasz,
Przeszyła me serce dotkliwie,
Przestaję milczeć na tą chwilę.

I powiem Ci bracie i siostro,
A zabrzmi to trochę ostro,
Bo choć jestem grzesznikiem słabym,
To nigdy nie zabrakło mi wiary.

Bo choćby i świat cały zniknął,
A ja bym się przez to prześlizgnął,
To i tak stanę przed naszym Ojcem,
Z Jego miłości wielkim proporcem.

Bo choć urodziłem się z grzechem,
Nie rozdzieli mnie to z Niebem,
Bo wierzę tak jak i my wszyscy,
Że Chrystus jest nam najbliższy.

Że w krzyżu zbawienie Golgoty,
I nawet jak przyjdzie napsocić,
Bogu przyznaję się wieczorem,
Bo on dla mnie jest wzorem.