piątek, 22 lutego 2013

Maścią jesteś na me smutki

Ogromnie się cieszę, że pod skrzydeł Twoich rozpostartych jestem oczekujący, na Twój ruch. Sam mając skrzydła postrzępione latać nie mogę zbyt wysoko, lecz podmuch Twej miłości Panie unosi mnie coraz wyżej. Artystycznie malujesz tęcze nad horyzontem, a słońce czasem tak czerwone oświetla moją twarz, dając Twą poświatę, która kieruje mnie ku zachodowi. Niesamowitym malarzem jesteś tego świata, z podziwem patrzę na Twoje piękne dzieła, proszę zachwycaj mnie nimi codziennie.

Słowem karmię się Twoim ciągle, aż me skrzydła są coraz silniejsze. Dotykasz duszy mojej, a mi żyć się chce, bo jesteś blisko. Obserwujesz mnie jak chodzę po tym świecie i ciekaw nieraz jestem, co o mnie myślisz Boże. Czy łapiesz się za głowę, czy drapiesz po niej ze zdziwienia, nad moim niemowlęctwem? Zadziwiam Cię, czy smucę? Cieszysz się mną, czy popadasz w konsternację, gdy widzisz, co robię? Pokaż mi co mam jeszcze poprawić! Bo wiem, że niedoskonały ze mnie Twój sługa, więc poprowadź mnie do doskonałości.

Dajesz mi co dzień spoglądać na ten świat, a ja ręce ku Tobie wyciągam  w uwielbieniu, w cierpieniu, w łzach i w utrapieniach. Nieważne jest już to, co było, bo zło zgnieciesz swoją sprawiedliwością. Tak serce moje pragnie, by Twe Królestwo rozpostarło się na całej ziemi. Chcę codziennie być oczyszczony w wodzie Twego życia. Krew Twa me serce obmywa, aż wstyd bierze artystę, że upada, ale go podnosisz, ach dziękuje Ci Boże, że przez Twe ręce wstać może. Przynosisz mi w modlitwie chustkę, w której nos swój ocieram i podajesz palec swój, którym wskazujesz mi gdzie kierunek mojej drogi. Zapełniasz mnie swym Duchem, nadajesz sens memu istnieniu, nigdy pustka już we mnie nie zgniecie mego serca, bo przez Twoją miłość, coraz lepiej wiem jak kochać, tak cieszę się mój nauczycielu. Uczyć pragnę swej duszy, jak Ty mówisz, bym kochał, ja będę to robić po Twojemu. Każdego człowieka, Ciebie, Kobietę, którą mi przeznaczyłeś. Lecz Ciebie będę kochał najbardziej, bo Ty jesteś Chryste moim przewodnikiem, po Słowie, którym chcę się kierować na ścieżkach życia.


1 komentarz:

  1. "zło zgnieciesz swoja sprawiedliwością" to byłoby zbyt proste ; ) musimy walczyć ze złem jako Dzielni Rycerze Króla Światłości :D

    OdpowiedzUsuń