sobota, 23 lutego 2013

Powołany do uwielbienia z radością w sercu

Postawiłeś mnie człowieka artystę tutaj w tym kościele. Przywiodłeś przez ścieżki życia, abym mógł być znów dla Ciebie. Tak się spieszyło mi przyjść na ten świat, że miesiąc za wcześnie swym dziecięcym płaczem zająłem lekarzy. Ale Ty chciałeś bym żył, abym sobą samym był świadectwem. Tchnąłeś we mnie życie, abym mógł Cię chwalić codziennie. Dlatego oddaję co mam najlepsze, oddaję Ci serce.

Jeśli jakaś wrażliwość jest we mnie, każda jej łza jest dzięki Tobie. W smutku i w rozgoryczeniu, w radości i w cierpieniu. Kształtujesz mnie samego przez Słowo, którym karmić się chcę dnia każdego. Naturę swą starą uśmiercam, dzięki krwi Chrystusowej, dziękuję Ci Panie za ten dar, jest dla nas wszystkich bezcenny. Jeszcze przez wodę Twój się stałem, poetą uniżony, przed Twoją łaską i dobrocią, przed majestatem Twojego królestwa, które niech się rozrasta przez ulice i domy, aż na łąki i pola niech światło Twoje płynie nieustannie.

Pustka już we mnie nie zagości, bo przyniosłeś mi ogień i zapaliłeś mnie swoją prawdą. Po Twojej chcę stać dziś stronie na froncie duchowej walki. Choć jednak ciało me słabe, bronią moją będą usta, które prawdę będą mówić i sławić Twe oblicze bez końca, bo królem jesteś jedynym i Panem. Przyczyną jesteś naszego zbawienia, kiedy na krzyżu skonały członki Twoje, my dziś jednak jesteśmy nowymi częściami kościoła Chrystusa. Tak szczęście jest w duchu moim, że gościć Cię mogę w świątyni swego ciała. Dziękuję Ci za wszystko, co uczyniłeś w życiu każdego człowieka, aby życie przestało być udręką, a było rozkoszą serca, które czerpie miłość ze źródła życia.

Postawiłeś mnie Boże tutaj i patrzę na zbór Twój oddany, na cząstkę kościoła w świecie i chcę świadczyć radości z mej duszy. Nie będę się smucić, choćby mnie ktoś zapytał, ja powiem: Tak jestem szczęśliwy, bo światło mam w sobie z miłości Bożej. Dlatego Tobie kościele przynoszę, płomienia kawałek, aby się podzielić swym darem z nieba. Nie smuć się więc z utrapień swoich, lecz raduj z opieki Boga, niech będzie naszą opoką i drogowskazem przez Słowo i przez dzień każdy, aż do końca wszystkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz