wtorek, 26 lutego 2013

Dzieckiem jestem Twym radosnym

Bycie Twym dzieckiem Boże jest niesamowite. Nie dlatego, że świat już nie patrzy na mnie, lecz Ty jesteś przy mnie. Ja dla świata jestem nikim, lecz dla Ciebie jestem kimś szczególnym. Nie po to powołałeś mnie i w tym świecie umieściłeś, bym błądził, lecz po to, abym Twoją ścieżką szedł. A droga ta jest tylko jedna, Tylko Ty wiesz jaka, lecz ja wierze i ufam, że właściwa. Zwodnicze są przeciwności mego życia, a przeciwnik nasz próbuje mnie strącić ze szczytu. Lecz nie wie, że będąc niesiony Twoim wiatrem nie upadnę, a choćby zrzucili mnie w przepaść, ja uniosę się na rękach Twojej miłości, Chwała Tobie Panie, za Twe dobrotliwe poruszenie, dla mego serca!

Wlałeś ducha we mnie, abym modlił się w nim i umacniał. Rozpalasz moje serce dnia kolejnego i dajesz uśmiech na ustach, które niech niosą Twoją dobroć dla świata. Nie ma dla mnie pokarmu ponad Twój duchowy, piękny, ciepły, oddający to, czego pragnie dusza moja. Więc wołam raz jeszcze do Ciebie Ojcze Niebieski, zesłałeś mi lirykę życia mego, dziękuję Ci! Niech Twoja łaska spłynie na tych, którzy w świecie tego potrzebują, niech zło tego świata przez prawdę Twojej ewangelii będzie pokonane. Tylko mając pełną zbroję wiary, twej mocy i miłości w pomocy, poradzę sobie, dlatego proszę otocz mnie ochroną światłości Twojej, abym przy pomocy Ducha w świętości mógł być Twoim zwycięzcą każdego dnia.

Wiatr ucichł, lecz to tylko cisza przed burzą. Wiem o tym, że nieustanne będą porywać mojego serca rozterki, lecz w Tobie moje umocnienie, oparciem jesteś mi, a dom mojej wiary będę i pragnę budować na fundamencie, w którym Ty zamieszasz swoim Bożym palcem. Ty jesteś projektantem mojego życia, ja chcę być jego wykonawcą, według tylko Twojego planu, który jest doskonały, jak mądrość Twoja, która pokochałem przez to, co mi dałeś. Dziękuję Ci dziś i padam przed Tobą na kolana w Duchu i w ciele. Niech Twe słowa przemówią przeze mnie i wypełnią mnie, aż ogień znów zapłonie jeszcze większym żarem. Potok słów się ciśnie z serca mojego, bo tak mnie ukochałeś. Dziękuję Ci, oddaję Ci chwałę, bo jesteś jedyny, potężny, a ja cieszę się, że mogę pisać dla Ciebie przez Krew Jezusa Chrystusa, która spływa po mnie i grzech mój obmywa i duszę nawadnia wodą życia i daje radość i wielkie spełnienie.


1 komentarz:

  1. drastyczna końcówka. jak dla mnie zbyt plastyczna : P wyobraziłam sobie w rzeczywistości... a tak ogólnie to spoko jest ; )

    OdpowiedzUsuń